czwartek, 21 maja 2020

Tolerancja wobec osób niepełnosprawnych

Kochani, chciałam przybliżyć Wam dziś temat tolerancji wobec osób niepełnosprawnych.
Zapraszam do zapoznania się z materiałami.


Ćw. 1.
Przeczytajcie uważnie wiersz i zastanówcie się, jakie zachowania można uznać za nietolerancyjne i w związku z tym, co to jest tolerancja? Stwórzcie własną definicję tolerancji.

Nie wiem, co to tolerancja,
 Zawsze tylko moja racja, 
A ten, kto ma inne zdanie, 
Zaraz za swoje dostanie. 
Trzeba wyśmiać go, ukarać, 
Niech się zmieni szybko, zaraz! 
Niech będzie taki jak ja, 
I poglądy moje ma, 
I ubiera się podobnie,
 Głową potakuje zgodnie.

Ćw. 2
Uważnie przeczytajcie tekst i zastanówcie się, kto to jest osoba niepełnosprawna i jakie może mieć problemy w swoim życiu?

Na świecie żyje około 500 ml ludzi niepełnosprawnych, a w Polsce, co siódmy obywatel to osoba w jakimś stopniu niepełnosprawna. Są wśród nich dzieci, młodzież, dorośli. Niewidomi, głuchoniemi, niepełnosprawni intelektualnie, bez kończy, chorzy na przewlekłe choroby. Z osobami niepełnosprawnymi mamy coraz częstszy kontakt w naszym codziennym otoczeniu, na ulicy a także w szkole. Każdy z nas może kiedyś dołączyć do „świata” niepełnosprawnych. Niepełnosprawność jest wynikiem wypadków, chorób, oraz wad wrodzonych, stanowi wyzwanie, barierę i przeszkadza w wykonywaniu zadań życiowych. 
Osoby niepełnosprawne często doświadczają poczucia zależności, gdy inni muszą im pomagać, lub zupełnie wyręczać ich w czynnościach codziennych takich jak jedzenie, kąpanie, czy toaleta. Przed wieloma osobami stoją nadal ograniczenia architektoniczne, lub transportowe, a także trudności w przekształcaniu informacji werbalnych i niewerbalnych i w formułowaniu odpowiedzi. Musimy ich w tym wspierać, dowartościowywać, sprawić by czy czuli się potrzebni, kochani i niezbędni. 
Ludzie niepełnosprawni doświadczyć mogą kłopotów w relacjach społecznych, w rezultacie ignorowania ich, odrzucania lub bardziej subtelnego unikania ich przez osoby w pełni sprawne. Odwracanie oczu, sztuczny brak powagi, oraz niezręczne milczenie osób pełnosprawnych powoduje deformację interakcji społecznych. Uprzedzenia lub wyśmiewanie prowadzi do poczucia obniżonej własnej wartości, bezsilność. Nie możemy przechodzić obojętnie koło osób, które na pierwszy rzut oka widząc, że bardzo potrzebują naszej pomocy. Niekiedy wystarczy dobre słowo, uśmiech lub podanie torby z zakupami.

Ćw. 3.
Uważnie przeczytajcie tekst i zastanówcie się, jakie cechy charakteryzowały Anię, czy Ania różniła się od swoich rówieśników, czy była gorsza?

„Będę biegać w niebie”- świadectwo dziewczynki z porażeniem mózgowym, poruszającej się tylko na wózku inwalidzkim. 
Promienna, ujmująca uśmiechem, otwarta na świat i zaskakująco wymowna. Kiedy pewna pani zaczepiła ją na ulicy i zapytała „z troską”, czy kiedyś będzie mogła chodzić, Ania odpowiedziała dobitnie: „Ależ oczywiście, że tak. Będę biegać w niebie! Aniołowie też nie chodzą po ziemi, a są szczęśliwi”. Komuś innemu, kto użalał się nad tym, jaka z niej biedna, chora dziewczynka, odparła: „Nie jestem wcale chora, w zeszłym tygodniu miałam chrypkę, ale już mi przeszło”. Znała swoje ograniczenia i wiedziała, że bez pomocy innych nie da sobie rady, ale też umiała pomagać dobrym słowem, pocieszeniem, a czasem dopingowaniem innych do pracy. Koledzy i koleżanki w szkole zapamiętali, że Ania była bardzo ambitna i nie tolerowała taryfy ulgowej dla siebie tylko dlatego, że jeździła na wózku. Była druhną w harcerstwie, gospodynią klasy i aktywnie działała na rzecz misji. Mała misjonarka 
Ania miała szczęście, bo miała mądrych rodziców, którzy nie pozwolili, aby świat kręcił się wokół jej wózka. Doktor Kazimierz Szałata, wykładowca filozofii i etyki na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i założyciel Fundacji Polskiej Raoula Follereau, pomagającej trędowatym i ubogim, bardzo wcześnie zaraził swoją córkę sprawami misyjnymi. Ania chętnie brała udział w różnych akcjach misyjnych, a przede wszystkim zaczęła się żywo interesować losem ubogich dzieci w krajach misyjnych. Opowiadała o tym swoim rówieśnikom, brała udział w telewizyjnym programie Ziarno, jeździła w trasy koncertowe z Arką Noego. Robert Litza wspomina, że kiedy raz podpisywał płytę dla niej, chciał napisać: „Aniu, bądź świętą!”, ale zamiast tego, sam nie wie czemu, wyszło: „Aniu, jesteś święta!”.
Ania była misjonarką nie tylko z racji zainteresowań swojego taty, które podzielała. Podobnie jak wiele innych osób niepełnosprawnych stała się też znakiem dla współczesnego świata, że prawdziwą sprawnością jest zdolność serca do kochania – o wiele ważniejsza niż zdolność nóg do biegania. Znakiem, że człowiek zamknięty w sobie, pogrążony w smutku i lęku przed ludźmi, jest o wiele bardziej niepełnosprawny niż ten, kto potrzebuje pomocy, żeby podnieść z podłogi długopis, który spadł ze szkolnej ławki.

Co czujecie po wykonanych ćwiczeniach?


Nie bójcie się przebywać w towarzystwie osób niepełnosprawnych. Starajcie się traktować takie osoby zwyczajnie, bo przecież one tak samo jak my kochają, tęsknią, smucą się i weselą. Jeśli tylko będziecie mieli otwarty umysł i serce – spotkanie z osobą niepełnosprawną będzie dla Was ubogacającym doświadczeniem.

Na zakończenie podzielę się z Wami wspaniałym cytatem:

Tylko głupcy chcą, żeby ludzie wszyscy byli podobni do siebie. Kto rozumny, tego cieszy, że są na świecie; dzień i noc, lato i zima, młody i stary, że jest i motyl i ptak, że są różne kolory kwiatów i oczu ludzkich, że są dziewczęta i chłopcy. Kto nie lubi myśleć, tego niecierpliwi rozmaitość, która zmusza do myślenia.” (J. Korczak).

Pozdrawiam serdecznie
A.Giołbas

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz